Mruczek

Do tej pory poznaliście wielu z naszych zwierzęcych mieszkańców: Hektora, Humanę, Melę, Kasię, Tosię, Wiśnię, Basię, Felka i Czesława. I jak już doskonale wiecie, każdy ma jedyny w swoim rodzaju charakter, przyzwyczajenia i spojrzenie na świat – jeden ośli drugi indyczy. Nic więc dziwnego, że każdy ma też swoje preferencje żywieniowe. Nie tylko przecież wśród ludzi istnieje zapotrzebowanie na różne diety. Jedna osoba chciałaby zrzucić tylko kilka zbędnych kilogramów, a druga np. zwiększyć masę mięśni. Jeśli ktoś myśli, że zwierzęta mają inne potrzeby, to jest w wielkim błędzie. W celu zadbania o właściwe zapewnienie wartości odżywczych naszym ukochanym zwierzakom został zatrudniony kocur Mruczek. Na przestrzeni lat zdobył gruntowne wykształcenie na Uniwersytecie Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu na kierunku Dietetyka. Oprócz studiów medycznych skończył wiele kursów i szkoleń w zakresie żywienia dotyczącego głównie zwierząt gospodarskich. Często zdarza się, że zwiedzający pytają pracowników Działu Chowu Zwierząt i Uprawy Roślin, co wchodzi w skład diet poszczególnych zwierząt i za każdym razem są bardzo zdziwieni, kiedy odsyłani są do kocura Mruczka. A raczej doktora Mruczka, specjalisty ds. żywienia w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie.

Ale który to kot? Jest ich kilkanaście na terenie muzeum. Mowa o dwuletnim czarnym kocurze z białym krawatem i łapkami. Zameldowany jest w oborze i to tam można go najczęściej spotkać. Obecnie można go również zobaczyć w pobliżu budynku rządcówki. Dlaczego? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź w dalszej części historii. Pracuje on w jednym z biur w oborze i należy do wyjątkowo zapracowanych. Codziennie jest do dyspozycji wszystkich zwierząt zamieszkałych nie tylko na terenie muzeum, ale czasem zdarza się, że zgłaszają się do niego zwierzęta zamieszkałe w lesie. Szczególnie wspomniane we wcześniejszym tekście kuny, które mimo wielkich chęci nie potrafią trzymać diety. Takie to łakomczuchy! Ale za to bardzo przyjazne łakomczuchy, ponieważ bardzo lubią pomagać innym. Wielokrotnie poproszone z dnia na dzień o pomoc, np. przy koszeniu zboża na polu muzealnym, nigdy nie odmówiły dodatkowych łapek do pomocy. Jak widać wszyscy sobie pomagamy! Ale wróćmy do naszego bohatera. W zakresie obowiązków Mruczka jest ustalanie szczegółowych diet dla każdego zwierzęcia odpowiednio do preferencji i potrzeb. Zajmuje się on również zamówieniami, aby mieć pewność, że jego podopieczni otrzymują pożywienie najlepszej jakości. Dużo pracuje, lecz nigdy nie narzeka na nadmiar zajęć i jest prawdziwym pasjonatem w swojej dziedzinie. Nieustannie bierze udział w licznych konferencjach i to nie tylko jako słuchacz, ale również jako prelegent, dzieląc się z innymi swoją wiedzą i doświadczeniem.

To tyle z życia zawodowego naszego kochanego Mruczka. Uchylając rąbka tajemnicy z życia prywatnego, oczywiście za zgodą samego kocura, chcieliśmy ogłosić, że 22 czerwca tego roku Mruczek został pierwszy raz tatą. Jego kocia żona Celina (szczupła, długonoga, mieszka w pobliżu budynku rządcówki) urodziła piękną córeczkę. Niestety nie mogła być przyjęta do szpitala ze względu na brak miejsc, a czasu było mało. Postanowiła więc urodzić w Tarpanie Honkerze 4032 w pawilonie nr 15. To był dla wszystkich wyjątkowy dzień, szczególnie dla pracowników Działu Głównego Konserwatora Zbiorów. 

Świeżo upieczeni rodzice nie mogą zdecydować się na imię na dziewczynki, może macie jakieś pomysły? Propozycje proszę przesyłać na adres j.hanulewicz@muzeum-szreniawa.pl. Mruczek i Celina byliby bardzo wdzięczni.

Zapraszamy wszystkich do obejrzenia filmiku o naszej kociej rodzinie. Miauuuuuuuuuuu

 

/Julia Hanulewicz/