KOLEJNE MOTOCYKLE I MOTOROWERY W MUZEUM

Czym jeździli mieszkańcy polskich wsi od lat 50. XX wieku? Oczywiście furmankami, a później rowerami i ciągnikami. Ale stopniowo coraz częściej pojawiał się na wsi motocykl i motorower. Polskie jednoślady: WSK i „Komar” w latach 60. zaczęły niepodzielnie królować na wąskich szosach i lekkich bezdrożach.

Od grudnia 2022 roku, motocykle i motorowery coraz śmielej goszczą w naszym Muzeum. Wcześniej, jakby symbolicznie tylko to właśnie motocykl WSK, model M06B z 1968 roku oraz egzemplarz popularnego mopedu Komar-2 (2330) zaświadczały w naszym Muzeum o wykorzystaniu  jednośladów na wsi. Popularny „Komarek” stał się na długie lata wręcz symbolem komunikacji indywidualnej na wsi, służąc dzięki swojej prostocie,  niezawodności i łatwości w obsłudze nie tylko listonoszom, ale także nieobeznanym z motoryzacją gospodyniom wiejskim czy użytkownikom w starszym wieku. Dwa obiekty nie tworzą jednak kolekcji. Dlatego dzięki środkom pozyskanym w programie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego budujemy zbiór jednośladów, obecnych kiedyś na wiejskich drogach. W roku ubiegłym kupiliśmy 15 motocykli i motorowerów: do WSK klasy 125 cm3 dołączył drugi typ motocykla produkowany w Świdniku: M21W2 „Kobuz” z 1975 roku z silnikiem o pojemności 175 cm3. Z kolei drugi chronologicznie model „Komara” uzupełnił ostatni motorower tego typu, nienoszący już nawet „owadziej” nazwy, „Romet” 100 z 1983 roku, którego zawieszenie przednie stanowił widelec teleskopowy zamiast  dotychczasowego wahacza pchanego.

To właśnie produkowana także w Bydgoszczy rodzina „Rometów”, czyli następców owadziej serii: „Ogar” 205, „Chart” 50 czy „Kadet” 110 Automatic, najbardziej wzbogaciła wówczas motorowerową część szreniawskiej kolekcji jednośladów. Zwłaszcza, że otwierał ją niezwykle dziś rzadki drugi model polskiego motoroweru, wyprodukowany w 1960 roku we Wrocławiu „Żak” MR2.  Obok nich przyjechały wtedy do nas nieco wszędobylska WFM M06 z 1965 roku oraz znacznie mniej popularna, rewelacyjna SHL M-17 „Gazela” z 1969 roku. SHL to kolejna i najbardziej ceniona marka polskich motocykli, która od ubiegłego roku reprezentowana była w naszym Muzeum tylko poprzez ten jeden model.

Zakupiliśmy wtedy także rzadziej widywane na wiejskich szosach, droższe, ale niezwykle cenione za swoje walory użytkowe 3 czechosłowackie motocykle JAWA (dwie 350-ki z lat 70. i 80. oraz piękną, czerwoną 175-kę z roku 1958). Wreszcie, od wiosny tego roku mogliśmy oglądać w Szreniawie reprezentację najbardziej chyba pożądanych jednośladów epoki PRL-u: NRD-owskie motocykle „MZ” w aż czterech odmianach modelowych: 250-2 „Trophy” z 1972 roku, TS 250 z połowy lat 70., TS 150-3 (rocznik 1982) i wreszcie ETZ 250 z końca lat 80.

Teraz, także przy wykorzystaniu środków z programu MKiDN udało nam się zrealizować II etap budowy kolekcji jednośladów. Sprowadziliśmy do Muzeum kolejną  partię 8 motocykli i motorowerów, a także – co ciekawe – zbiór 15 silników jednośladowych.

 

Nasz zbiór uzupełniły tak interesujące motocykle jak jedna z najbardziej rasowych WueSeK w „ptasiej” serii, jak i całej historii tej wytwórni: „Kos” z 1982 roku, rzadko widywana SHL-ka M06T z silnikiem o pojemności 150 cm3 oraz pięknie zachowana błękitna MZ TS 250 z 1976 roku. Najbardziej jednak wzbogaciła się rodzina „Komarów”: poczynając od pierwszego chronologicznie jej przedstawiciela, modelu 230 z 1961 roku, poprzez biało-granatowego „sztywniaka” 2320 (rocznik 1968) do błękitnego, stereotypowego 2350 z 1974 roku. Na chwilę obecną posiadamy więc przegląd 5 modeli „owadów” z niemal całego okresu ich produkcji. Ten znacznie wzbogacony zbiór polskich motorowerów uzupełnia czechosłowacka Babetta 228 Automatic z 1972 roku oraz ostatnia z serii „rometowskich” motorynek: Pony 301 z końca lat 80.

Nasi zwiedzający będą mogli także poznać większość polskich silników motocyklowych i motorowerowych, produkowanych od lat 50. XX wieku, a serię 8 jednostek motocyklowych otwiera oryginalny niemiecki DKW 125, prawzór większości powojennych silników tej klasy na całym świecie (nawet Harley Davidson miał taki silnik!), w tym, oczywiście, także polskich.

25 dotychczas zgromadzonych w Muzeum jednośladów nadal nie wyczerpuje jednak zjawiska motocyklizmu na polskiej wsi. Brakuje nam kilku typów maszyn używanych na wiejskich drogach. Czekajcie zatem na dalsze wieści o naszej kolekcji jednośladów, bo w kolejce czekają jeszcze takie rewelacje jak Junaki, SHL-ki, Pannonia czy MZ-ka „Jaskółka”.